Forum www.kakofonix.fora.pl Strona Główna www.kakofonix.fora.pl
Orszak trubadura Kakofonixa
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

kobieta w średniowieczu

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kakofonix.fora.pl Strona Główna -> silva rerum
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kakofonix
Administrator



Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 390
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 12:27, 17 Cze 2009    Temat postu: kobieta w średniowieczu

ARTYKUŁ Z GAZETA.PL:

„Pozycja kobiety w średniowieczu była bez porównania mocniejsza niż w wieku XIX. Nie mówię tu jedynie o przykładach - znacznie liczniejszych w Europie niż gdziekolwiek indziej - światłych władczyń czy też poetess. Kobiety w XIII czy XV stuleciu miały bez porównania lepszy status prawny, lepszy dostęp do edukacji, większy wpływ na ekonomię, politykę i kulturę niż w wieku XIX. By nie być zbyt apologetycznym, można dodać, że dokonało się to pod wpływem kultury coraz bardziej świeckiej. Jak zauważa Rene Metz - średniowieczne prawo kanoniczne było w praktyce korzystniejsze dla kobiety niż to, które obowiązywało aż do czasu promulgowania przez Jana Pawła II nowego kodeksu prawa kanonicznego!

Kobiety w średniowieczu miały niesłychany - w porównaniu z innymi kulturami - wpływ na życie polityczne i kościelne. W długiej galerii postaci wspomnijmy tylko Matyldę toskańską, która ratuje papieża Grzegorza VII i jego reformę Kościoła, chroniąc go w swej twierdzy Kanossa, a w paręnaście lat później dzięki zręcznemu fortelowi - jako wódz wojska - rozbijając w proch i pył potężną armię cesarza Henryka IV; a wspomnijmy jeszcze chłopkę Joannę d'Arc - też dowódcę armii - intronizującą króla francuskiego A córka farbiarza Katarzyna ze Sieny pochlebstwami, ale też i wyzwiskami połączonymi z tupaniem uzyskująca powrót papieży do Rzymu? Takich niezwykłych kobiet było w średniowieczu znacznie więcej, ale nie mówmy jedynie o wybitnych jednostkach. Ze spisów podatkowych jednoznacznie wynika, że kobiety w średniowieczu bywały nie tylko koronczarkami i hafciarkami, ale też kowalami i płatnerzami, jubilerami i złotnikami, piekarzami i wędliniarzami, ślusarzami i piwowarami (w średniowiecznej Anglii był to zawód prawie całkowicie sfeminizowany!), a z czasem introligatorami i księgarzami. W okresie średniowiecza kobieta nie musi przybierać nazwiska męża, bez żadnych upoważnień może go reprezentować w trakcie zawierania transakcji handlowych, zachowuje też prawo własności do swego posagu. Wszystkie te prawa kobiety tracą konsekwentnie, pod naciskiem władz świeckich, od drugiej połowy XVI wieku po wiek XIX (a szczególnie dyskryminujący kobiety jest kodeks Napoleona).

Także możliwości edukacyjne dla kobiet w wieku XII czy XIII były bez porównania szersze (choć nowo powstałe uniwersytety były bardzo konserwatywne i starały się wyrzucić ze swych murów nie tylko kobiety, ale też dominikanów i franciszkanów), a ich udział w tworzeniu kultury (zwłaszcza poezji i muzyki) był bez porównania większy niż w wieku XIX.

W zakończeniu swej monografii „Kobiety w czasach katedr” Regine Pernoud pisze o odkrywaniu w XIX wieku postaci Joanny d'Arc i stawianym wówczas pytaniu „charakterystycznym dla dziewiętnastowiecznej mentalności, a i dziś podtrzymywanym przez pewne utarte opinie: jak to było możliwe, żeby córka wieśniaka została przyjęta przez króla; lub: jak można było powierzyć kobiecie dowództwo nad armią? (...) Czyżby zatem należało stwierdzić, że misja Joanny d'Arc byłaby niemożliwa do spełnienia w XIX wieku? Ona byłaby w ścisłym znaczeniu tego słowa »nie do pomyślenia «”.”


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 11:10, 16 Maj 2012    Temat postu:

Przedstawiam artykuł Agaty Ścisłowskiej na [link widoczny dla zalogowanych]

Kobieta w hierarchii średniowiecza. Matka, żona i opiekunka ogniska domowego.
Kobiety w średniowiecznej hierarchii nie miały swojego miejsca, nie przewidywano ,,stanu kobiecego". Początkowo dziewczynka miała być bezwzględnie posłuszna ojcu, bratu lub opiekunowi, później musiała słuchać męża, bo to ich zadaniem było zapewnienie jej opieki. Dla mężczyzn liczyła się przede wszystkim cielesność niewiast, samo pojęcie ,,kobieta" definiowano jako żonę, dziewicę albo wdowę. Jej funkcja w społeczeństwie ograniczała się jedynie do rodzenia dzieci i zajmowania się domem, dlatego też kobieta wychodziła za mąż bardzo młodo, za przeciętnie starszego o dziesięć lat mężczyznę i stawała się ofiarą wielkiej płodności, tak, iż w wieku czterdziestu lat była matką sporej gromadki dzieci pomimo ogromnej umieralności dzieci. Uwieńczeniem jej roli było przekazanie jej władzy nad domem i sypialnią małżeńską. Była zobowiązana do wierności mężowi, poddana jego władzy, mogła szukać pocieszenia w miłości do dzieci.

MAŁŻEŃSTWO I RODZINA

Mężczyzna dzięki zawarciu małżeństwa z kobietą z wyższych sfer miał szansę na awans społeczny, ale kobieta musiała się liczyć z deklasacją. Zawieranie małżeństw wiązało się z przekazywaniem darów obu rodzin. Od XII w. wiano wnoszone przez kobietę zwiększało się, doszło nawet do tego, że ojciec martwił się o to, z czym wyprawić córkę. Początkowo miały one prawo do dóbr wniesionych oraz do darów męża, później doszło do tego, że po zawarciu małżeństwa traciły one prawo do swobodnego dysponowania tymi dobrami. Mąż wprowadzał żonę w gospodarstwo domowe, pokazywał jej komnatę sypialną, kuchnię, pokój do pracy. Kobieta wymagała ciągłej opieki i kontroli, jej wyjścia na zewnątrz były ograniczone i sprawdzone: kościół, pralnia, publiczna piekarnia czy fontanna. W zależności od pozycji społecznej były inne, ale zawsze jano określone. Mąż miał zarabiać, a dobra żona miała być uległa, rozważna, zapobiegliwa, umieć zarządzać domem oraz dobrami, które napływały do domu dzięki mężczyźnie. ,,Pani domu" sprawowała kontrolę nad dobytkiem, wyznaczała rytm zajęć i obowiązków. Miała także zapewnić zmęczonemu mężowi suto zastawiony stół, ciepłą kąpiel i gotowe łoże, gdzie będzie mógł wypocząć.

KOŚCIÓŁ A MAŁŻEŃSTWO

Kościół miał bardzo negatywny stosunek do kobiet, duchowni instynktownie bali się zakazanej płci. Przyczyniło się to (ale nie tylko, czynników było wiele) do rozpowszechnienia wrogich stereotypów oraz nieufnych i negatywnych przekonań, postaw przeciwko kobietom. Ale to właśnie Kościół dał kobiecie prawo głosu, tylko dzięki zgodzie obu małżonków można było zawrzeć małżeństwo, zdanie kobiety liczyło się w takiej samej mierze jak mężczyzny! Ale duchowni do tego stopnia bali się ciała kobiety i seksualizmu, że mnożyli oni przeszkody w toku życia małżeńskiego. Stworzyli nawet kalendarz dni, który przewidywał kiedy ludzie mogą ze sobą współżyć nie wzbudzając jednocześnie zastrzeżeń Kościoła.


POTOMSTWO

W wiekach, kiedy śmierć była nieubłaganym i codziennym gościem zrodzenia potomstwa było nie lada zadaniem. Najważniejszą częścią domu była sypialnia, w której kobieta żyła, pracowała, poczynała i rodziła dzieci oraz gdzie umierała. Niestety niewiele wiemy o biologicznej stronie życia kobiety. Nie wiemy jaki wpływ miały na jej ciało, ale widać, że jej rola zapewniania rodowi potomstwa wzbudzała ostre dyskusje, była przedmiotem najsilniejszej cenzury, największych pochwał i zabiegów. Ciąże następowały jedna po drugiej, średni odstęp między spłodzeniem kolejnego dziecka wynosił dwadzieścia jeden miesięcy lub spada nawet poniżej osiemnastu! Kobiety, którym umierało dziecko odpłatnie karmiły piersią inne. Bogaci ludzie chętnie korzystali z takich usług, gdyż dzięki temu ich łoże stawało się bardziej płodne (bogatsi mogli skrócić okres między ciążami) z czego mogli być dumni. Niestety, trud ciąży i porodów dawał kobiecie jedynie 50% szans, że dziecko dożyje wieku dorosłego. Niektóre matki zmuszone były do dzieciobójstwa lub porzucania dzieci ze względu na nędzę lub chwilowy brak środków. Zjawisko to stało się bardzo powszechne.

STEREOTYPY

Według mężczyzn kobiety są podstępne, fałszywe, niestałe, zwodnicze i ,,wszelkie dyshonory, hańby, grzechy i wydatki dzieją się z powodu kobiet. Przez nie rodzą się wielkie nienawiści i uapadają wielkie przyjaźnie". Działo się tak, ponieważ przez zbytnie gadulstwo kobiet tajemnice wydostawały się na zewnątrz, kłótliwość i egocentryczna rozrzutność potrafiła rozproszyć męski umysł, a nawet nim zawładnąć. Taki mąż, nad którym miała władzę kobieta (biła go, wodziła za nos, itp.) miał przejechać przez wieś siedząc tyłem na osiołku i trzymając go za ogon.

WOLNY CZAS KOBIET

Kobiety w wolnym czasie miały tkać, prząść, haftować i szyć, co miało przytępić ich tok myślenia, unieruchomić ciało kobiety, uniemożliwiały oddawanie się fantazjowaniu. Czasami praca ta zapewniała dodatkowy dochód. Samotne kobiety były zmuszone do pracy, musiały zapewnić sobie byt. Miały splamioną reputację, gdyż powszechnie uważano, że miejsce kobiety jest przy mężczyźnie. Najczęściej uważano takie kobiety za prostytutki.

Na podstawie J. Le Goff, Człowiek średniowiecza.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.kakofonix.fora.pl Strona Główna -> silva rerum Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin